Alternatywna historia

Sylwek

 Po tym, jak Bulma, Trunks i Bra stracili pamięć o Vegecie, Bulma z synem zebrali Smocze Kule, aby dowiedzieć się, kim był mężczyzna, którego nie potrafili sobie przypomnieć. Życzenie Smoka przeniosło ich do Vegety, zaprosili go więc na kolację. Wieczorem Vegeta i Bulma porozmawiali, polecieli na Teglę i niestety w wyniku przypadku Vegeta powiedział Bulmie, że wymazał rodzinie pamięć, aby ją uratować.
To wyznanie sprawiło, że umowa z Mistrzem Niemożliwego stała się nieważna i Bra ponownie została odesłana do przeszłości Vegety, mogąc w każdej chwili umrzeć i zostać na wieki w mrocznym świecie.
Vegeta spotkał się z bogiem zemsty i razem polecieli do Mistrza Niemożliwego, przebywającego w tym czasie na wakacjach.
– Bra znowu jest w mojej przeszłości.
– Nie dotrzymałeś umowy. – Mistrz pokiwał głową.
Vegeta zacisnął zęby, wyrzucając sobie własną głupotę. Po co leciał z Bulmą w kosmos, po co z nią spał, po co w ogóle przychodził na kolację?
– On twierdzi – wskazał na boga – że potrafi ją uratować.
– I dał niezłą cenę, co?
– Jest w stanie to zrobić? – Vegeta wszystkie mięśnie miał napięte do granic możliwości.
– Pytanie brzmi: czy ty potrafisz to zrobić? Czy zostawisz rodzinę?
Vegeta milczał. Mistrz kontynuował.
– Musisz natychmiast opuścić Ziemię i nie wracać do swojej rodziny. Nie możesz nikomu o tym powiedzieć. Bierzesz statek, nie żegnasz się na żywo i odlatujesz przynajmniej sto planet dalej, a ja sprawię, że twoja KI będzie niewyczuwalna. Nie możesz kontaktować się z rodziną, chyba że oni sami cię znajdą, co jest mało prawdopodobne. Jeżeli spróbujesz zrobić inaczej niż w umowie, Bra znowu trafi do twojej przeszłości.
– Skąd mam wiedzieć, że to prawda? – warknął Vegeta.
– Toe zawarł ze mną umowę. – Mistrz popatrzył mu w oczy. Wyglądał na obojętnego. – Nie musisz mi wierzyć, ale od tego zależy życie twojej córki.
Vegeta nie odpowiedział. Stał w cholernym pałacu Mistrza Niemożliwego i nie wiedział, co powinien zrobić. Zostawić rodzinę, odlecieć z planety, na której odnalazł dom? Czy istniała szansa, że zwalczy klątwę wiedźmy w inny sposób? Czy tylko niepotrzebnie narazi bezpieczeństwo Bry? Jaki dawali mu wybór? Każda decyzja była zła.
– Nie masz za wiele czasu – przerwał mu Mistrz. – Musisz odejść teraz... albo będzie za późno.
– Na pocieszenie, /=książę=/, powiem ci, że przywrócę pamięć twojej rodzinie – rzekł Toe z paskudnym uśmieszkiem. – Skoro i tak już ich nie zobaczysz, miej świadomość, że oni będą na ciebie czekać.
Vegeta zacisnął pięści. Wiedział, co musi zrobić.
odlecieć, zostawić rodzinę i dzięki temu uratować Brę